Jarosław Saternus
Czujesz się przytłoczony, zestresowany, zaniepokojony i smutny? Masz problem aby skupić swoją uwagę? Poranki to zawsze walka z budzikiem? A poczucie otępienia dla którego jedynym i upragnionym lekarstwem jest kubek kawy to stały element poranka?...
Tak wyglądała moja codzienność jeszcze kilka miesięcy temu. Częścią tej codzienności były również ogromne ilość kofeiny! Yerba mate, kawa a do tego jeszcze nikkoret aby zwiększyć poziom skupienia.
Pewne dnia gdy prosty mail wrzucił mnie w wir niepokoju i stresu dotarło do mnie, że nie poznaje siebie. Pomyślałem wtedy, że być może to kofeina jest związana z tym jak się czuję.
Z dnia na dzień odstawiłem wszystko co miało w sobie odrobinę choćby odrobinę kofeiny. Efekty mnie bardzo zaskoczyły!
1. Stres? Oczywiście nadal jest. Jest też pod kontrolą. Od czasu gdy odstawiłem kofeinę nie zdarzyło mi się wpaść w ten wir stresu i niepokoju.
2. Umiejętność skupieni uwagi: jest inaczej, jest lepiej.
3. Poranki? W kilka dni po tym jak rzuciłem kawę zacząłem wstawać wcześniej, przestałem mieć potrzebę naciskania snoooz 4 razy. Wstaje teraz regularnie przed 6 bez budzika. Wyspany i wypoczęty! Uczucie porannego otępienia to przeszłość.
4. Energia......... jest! To najbardziej zaskakuje. Czuję, że nakręcam się działaniem, myślami, to mega buduje poziom energii.
5. Pozytywne spojrzenie na świat Te wszystkie poprzednie zmiany nakładają się na siebie i przekładają się na optymistyczne spojrzenie na siebie, na świat, na życie.
Oczywiście to nie są tezy poparte badaniami naukowymi. Jednak czuję, że w moim życiu zaszła potężna, dobra zmiana. Dlatego zależy mi aby podzielić się z Wami tym doświadczeniem.